W roku 2012 przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej osiągnęło poziom 3 522 PLN, a ustawowa płaca minimalna wyniosła 1 500 PLN. Czy to dużo czy mało jest kwestią bardzo subiektywną. Zapewne wielu Polaków, szczególnie bezrobotnych, pracujących z konieczności na niepełny etat i tych, którym forma zatrudnienia nie gwarantuje minimalnych dochodów, chciałoby zarabiać choćby to 1 500 PLN brutto. Jeszcze więcej z nas oczekiwałoby wynagrodzenia na poziomie przysłowiowej średniej krajowej. Dla wielu grup pracujących jest to kwota trudna do osiągnięcia, jednak pamiętajmy, iż stanowi ona wynik analizy statystycznej, jest tylko pewnym przybliżeniem rzeczywistości, rezultatem porównania wynagrodzeń wypłacanych milionom Polaków. Dlatego też dla licznych zatrudnionych jej wysokość nie będzie imponująca, a 1 500 PLN wyda im się kwotą, za którą można przeżyć raptem kilka dni. W tym przypadku doskonale sprawdza się powiedzenie, że „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Dlatego też ocena, czy podstawowe wartości związane z wynagrodzeniami Polaków to kwoty duże czy małe, byłaby doskonałym tematem do dyskusji. Dyskusji długiej i zapewne burzliwej. Dyskusji, której charakteru i treści nie sposób oddać w artykule. Z tego też względu w poniższym tekście unikamy ocen. Koncentrujemy się w zamian na zaprezentowaniu najważniejszych danych, pokazujących jak zmieniły się nasze wynagrodzenia w ciągu ponad dwudziestu lat funkcjonowania nowoczesnej gospodarki w Polsce.
Na początek zobaczmy w jaki sposób osiągnęliśmy wymienione na wstępie wartości. Jeszcze w pierwszych miesiącach 1990 roku płaca minimalna wynosiła w Polsce 120 000 PLZ. Niestety, przeliczając to na PLN, czyli „nowe” złotówki, których używamy od czasu denominacji w 1995 roku, byłoby to ledwie 12 PLN (tak też należy czytać wszystkie wartości pojawiające się w dalszej części tekstu, chyba że zaznaczono inaczej). Jak jednak celowo zostało podkreślone było to najniższe wynagrodzenie ustawowe na początku roku. Wiadomo bowiem, iż nieodłącznym zjawiskiem związanym z gospodarką Polską początku lat 90-tych była gwałtowna inflacja. Nic więc dziwnego, iż w roku 1990 obowiązywały tak naprawdę trzy stawki płacy minimalnej – 12 PLN do sierpnia, 36,8 PLN we wrześniu i 44 PLN od października do końca roku. Podobny system obowiązywał w latach kolejnych, aż do roku 2001. Z tego też względu płacę minimalną dla wcześniejszych okresów rocznych obliczono i zaprezentowano na wykresie 1. jako średnią ważoną ze wszystkich obowiązujących w danym roku kwot.
Jeśli chodzi o średnie wynagrodzenie to przeciętny Kowalski na początku transformacji mógł zostać milionerem w ciągu jednego miesiąca. Niestety, zgodnie z dzisiejszymi standardami, był to wyłącznie milioner nominalny. Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło bowiem w 1990 roku 1 029 637 PLN, ale po denominacji stanowiło to równowartość 103 PLN.
Płaca minimalna i przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej
w latach 1990 - 2012
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie danych GUS
Jeśli patrzymy na wartości nominalne to można powiedzieć, iż w ciągu 22 lat zarobki przeciętnego Polaka wzrosły 34-krotnie, a płaca minimalna jest wyższa niż na początku lat 90-tych aż o 68 razy. Tempo jej wzrostu było więc dwukrotnie szybsze. Pozostawienie takiego stwierdzenia bez dodatkowego komentarza byłoby jednak pewnym nadużyciem. Wysoka dynamika zmian płacy minimalnej jest przede wszystkim wynikiem decyzji podjętych w pierwszych latach po transformacji. To wtedy, a w szczególności w roku 1991, odnotowano największe różnice w tempie wzrostu obu zmiennych, co prezentuje wykres 2.
Tempo wzrostu płacy minimalnej i wynagrodzenia przeciętnego
w stosunku do roku poprzedniego
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie danych GUS
Jeśli dokonać ponownej kalkulacji, porównując tym razem rok 2012 do 1993 to okaże się, iż wynagrodzenie przeciętne wzrosło prawie 9-krotnie (z 400 do 3 522 PLN), a wynagrodzenie minimalne niewiele więcej niż 9-krotnie (ze 160 do 1 500 PLN). Od 1994 roku dynamika zmian kształtowała się zaś tak jak zaprezentowano na wykresie 3.
Tempo wzrostu płacy minimalnej i wynagrodzenia przeciętnego
w stosunku do roku poprzedniego
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie danych GUS
Jak widać do roku 2002 tempo wzrostu obu zmiennych spada, a wyjątkiem od tej reguły jest rok 1999 dla wynagrodzenia przeciętnego i 2000 dla minimalnego. Jest to jednak tylko i wyłącznie wyjątek statystyczny. W 1999 roku zmieniła się metodologia i do wartości wynagrodzenia doliczono również składki na ubezpieczenie społeczne, czemu zawdzięczamy anomalię na wykresie, zaburzającą trend spadkowy. W następnych latach dynamika zmian oscylowała wokół 5%, z wyjątkiem lat 2007 – 2009, w których wyraźnie szybciej wzrastało wynagrodzenie przeciętne i płaca minimalna.
Prawdopodobnie wielu z nas, nawet całkiem chętnie, pogodziłoby się z corocznym wzrostem wynagrodzenia rzędu 5-10%, pod warunkiem jednak, iż byłby to wzrost realny. Tymczasem w powyższych analizach operujemy cały czas wynagrodzeniem nominalnym, czyli nieuwzględniającym utraty wartości pieniądza w czasie – inflacji. Po skorygowaniu dotychczasowych danych o ten czynnik okaże się, iż tempo wzrostu realnych wynagrodzeń, w szczególności przeciętnych, było w ciągu ostatnich 20 lat bliższe 0 niż 10%. Obrazuje to wykres 4., na którym zaprezentowano z jakim wzrostem omawianych zmiennych mieliśmy do czynienia najczęściej w okresie 1991 – 2012.
Liczba lat, w których wzrost płacy minimalnej i wynagrodzenia przeciętnego
osiągnął wartość mieszczącą się w zakresie poszczególnych przedziałów
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie danych GUS
Jak widać, w ciągu 21 lat wzrost realnego wynagrodzenia przeciętnego nie przekroczył 2% aż 11 razy (z czego w roku 2012 był minimalnie niższy od 0). Ze wzrostem przekraczającym 8% mieliśmy do czynienia 2 razy – w roku 1992 i 1999, z czego w tym drugim przypadku, jak już wspomniano, był to wzrost statystyczny. Realne dochody osób otrzymujących najniższe płace wzrastały najczęściej o 4,1%-6% lub też powyżej 8%. Jednocześnie, w latach 2002 i 2004, wzrost minimalnych pensji nie pokrył zwiększających się kosztów życia.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż generalnie nasze realne dochody, a szczególnie siła nabywcza najniższego wynagrodzenia, zwiększały się najszybciej w tym samym okresie, w którym mieliśmy do czynienia z najwyższa inflacją, czyli w latach 1991 – 1998. Aktualnie wskaźniki inflacji przekraczające choćby 4% budzą w nas obawy i zajmują czołowe miejsca w serwisach informacyjnych. Tymczasem w roku 1997 inflacja wyniosła 14,9%, ale wynagrodzenie przeciętne wzrosło realnie o 6,7%, a minimalne o 5,7%. Z kolei w ostatnich 10 latach inflacja tylko dwukrotnie przekroczyła 4%, ale równocześnie siła nabywcza średniej płacy aż sześciokrotnie wykazywała anemiczny (mniej niż 2%) wzrost, a raz nawet spadła. Niska inflacja jest o tyle podstępna, iż dewaluuje nasze zarobki permanentnie, choć na co dzień niezauważalnie. Dopiero porównanie długookresowe uświadamia nam skalę zjawiska. Gdyby nasze aktualne pensje wyrazić w złotówkach o sile nabywczej z roku 1991 to w roku 2012 nie zarabialibyśmy 3 522 PLN, ale 477 PLN. Ale nie trzeba cofać się aż tak daleko w przeszłość. Od 2001 roku nasze dochody wzrosły realnie o 576 PLN, a nie o 1 598, jak sugerowałyby to wartości nominalne.
Mimo iż złotówka z roku na rok traci swoją wartość, a realny wzrost zarobków znaczącą odbiega od nominalnego, to jednak zmiany cen oraz płac finalnie pozwalają nam dzisiaj kupować więcej niż kiedyś. Dane na ten temat zestawiono w tabeli 1.
Siła nabywcza przeciętnego wynagrodzenia w latach 2012 i 2000
towar
|
cena (PLN)
|
ilość do kupienia za przeciętną płacę
|
zmiana ilości
2012/2000
|
2012
|
2000
|
2012
(3 522 PLN)
|
2000
(1924 PLN)
|
ryż (1 kg.)
|
4,24
|
2,35
|
831
|
819
|
1,5%
|
mąka pszenna (1 kg.)
|
2,38
|
1,77
|
1480
|
1087
|
36,1%
|
karp świeży (1 kg.)
|
14,16
|
9,2
|
249
|
209
|
18,9%
|
margaryna (400 g.)
|
3,94
|
3,32
|
894
|
580
|
54,3%
|
olej rzepakowy (1 l.)
|
6,98
|
4,22
|
505
|
456
|
10,7%
|
jabłka (1 kg.)
|
2,38
|
1,86
|
1480
|
1034
|
43,1%
|
cebula (1 kg.)
|
1,48
|
0,97
|
2380
|
1984
|
20,0%
|
cukier kryształ (1 kg.)
|
3,93
|
2,67
|
896
|
721
|
24,4%
|
wódka czysta 40% (0,5 l.)
|
20,29
|
25,43
|
174
|
76
|
129,4%
|
koszula męska
z elanobawełny
|
93,01
|
71,83
|
38
|
27
|
41,4%
|
kostium damski z wełny
|
461,55
|
412,3
|
8
|
5
|
63,5%
|
półbuty męskie
|
180,58
|
127,92
|
20
|
15
|
29,7%
|
kozaki damskie
|
336,96
|
240,99
|
10
|
8
|
30,9%
|
chłodziarko-zamrażarka
(ok. 300 l.)
|
1070
|
1944
|
3,3
|
1,0
|
232,6%
|
odkurzacz
|
345,57
|
365,66
|
10
|
5
|
93,7%
|
żelazko
|
158,24
|
154,76
|
22
|
12
|
79,0%
|
rower górski
|
1013
|
791,96
|
3
|
2
|
43,1%
|
przejazd taksówką,
taryfa dzienna (5 km)
|
16,04
|
12,13
|
220
|
159
|
38,4%
|
zimna woda
z miejskich wodociągów (1
m3)
|
3,43
|
1,55
|
1027
|
1241
|
-17,3%
|
energia elektryczna (1
kWh)
|
0,66
|
0,3
|
5336
|
6413
|
-16,8%
|
węgiel kamienny (1 t.)
|
823,77
|
412,97
|
4,3
|
4,7
|
-8,2%
|
gaz ziemny,
wysokometanowy, z sieci (1
m3)
|
2,94
|
0,92
|
1198
|
2091
|
-42,7%
|
benzyna 95 (1 l.)
|
5,53
|
3,09
|
637
|
623
|
2,3%
|
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie danych GUS
Oczywiście cieszy fakt, iż za przeciętne wynagrodzenie możemy kupić więcej niż w 2000 roku żywności, odzieży, czy artykułów AGD. Zamiast tony mąki, możemy jej nabyć prawie 1 500 kg. Chłodziarko-zamrażarki możemy kupić 3 zamiast jednej i jeszcze zostanie nam na jej zapełnienie. Zamiast wynieść ze sklepu 76 „połówek” wódki możemy ich nabyć aż 174, choć trzeba w tym miejscu zaznaczyć, iż na cele statystyczne w 2000 roku GUS przyjmował trunek mocniejszy – 50%. Ten optymistyczny obraz burzą niestety proporcje związane z codziennymi rachunkami. Przeciętny Kowalski nie kupuje 10 odkurzaczy w miesiącu, w roku, ani w dekadzie. Może w ciągu całego życia. Rachunki trzeba zaś opłacać co miesiąc, a za przeciętną płacę w roku ubiegłym mogliśmy kupić o 42,7% mniej gazu niż 12 lat wcześniej. W przypadku ciepłej wody i prądu było to odpowiednio 17,3% i 16,8% mniej. Powyższe tendencje stwarzają problem przede wszystkim dla osób zarabiających najmniej. Mogą one bowiem kupić lodówkę lub żelazko gorszej jakości, mogą odmówić sobie roweru. Trudno jednak o zastępstwo dla podstawowych mediów lub znaczne oszczędności na żywności. A to właśnie te rzeczy przede wszystkim, dobra pierwszej potrzeby, pochłaniają ostatnimi laty coraz więcej naszych dochodów lub też siła nabywcza naszych płac względem nich rośnie najwolniej. Niemniej jednak, jeśli cofnąć się jeszcze o 5 lat wstecz, do roku 1995, wtedy okaże się, iż przeciętnego Kowalskiego faktycznie stać aktualnie na zdecydowanie więcej prawie wszystkich dóbr wymienionych w tabeli.
Siła nabywcza przeciętnego wynagrodzenia w latach 2012 i 1995
towar
|
cena (PLN)
|
ilość do kupienia za przeciętną płacę
|
zmiana
2012/1995
|
2012
|
1995
|
2012
(3 522 PLN)
|
1995
(703 PLN)
|
ryż (1 kg.)
|
4,24
|
2,21
|
831
|
318
|
161,1%
|
mąka pszenna (1 kg.)
|
2,38
|
1,07
|
1480
|
657
|
125,2%
|
karp świeży (1 kg.)
|
14,16
|
5,95
|
249
|
118
|
110,5%
|
margaryna (400 g.)
|
-
|
b.d.
|
-
|
-
|
-
|
olej rzepakowy (1 l.)
|
6,98
|
4,10
|
505
|
171
|
194,3%
|
jabłka (1 kg.)
|
2,38
|
1,59
|
1480
|
442
|
234,7%
|
cebula (1 kg.)
|
1,48
|
0,66
|
2380
|
1065
|
123,4%
|
cukier kryształ (1 kg.)
|
3,93
|
1,90
|
896
|
370
|
142,2%
|
wódka czysta 40% (0,5 l.)
|
20,29
|
16,02
|
174
|
44
|
295,6%
|
koszula męska
z elanobawełny
|
93,01
|
34,31
|
38
|
20
|
84,8%
|
kostium damski z wełny
|
461,55
|
275,65
|
8
|
3
|
199,2%
|
półbuty męskie
|
180,58
|
69,43
|
20
|
10
|
92,6%
|
kozaki damskie
|
336,96
|
149,75
|
10
|
5
|
122,6%
|
chłodziarko-zamrażarka
(ok. 300 l.)
|
1 070
|
1 097
|
3,3
|
0,6
|
413,6%
|
odkurzacz
|
-
|
b.d.
|
-
|
-
|
-
|
żelazko
|
158,24
|
136,19
|
22
|
5
|
331,2%
|
rower górski
|
-
|
b.d.
|
-
|
-
|
-
|
przejazd taksówką,
taryfa dzienna (5 km)
|
16,04
|
6,40
|
220
|
110
|
99,9%
|
zimna woda
z miejskich wodociągów (1
m3)
|
-
|
b.d.
|
-
|
-
|
-
|
energia elektryczna (1
kWh)
|
0,66
|
0,16
|
5336
|
4394
|
21,5%
|
węgiel kamienny (1 t.)
|
823,77
|
236,01
|
4,3
|
3,0
|
43,5%
|
gaz ziemny,
wysokometanowy, z sieci (1
m3)
|
2,94
|
0,49
|
1198
|
1435
|
-16,5%
|
benzyna 95 (1 l.)
|
5,53
|
1,30
|
637
|
541
|
17,8%
|
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie danych GUS
Ostatnimi laty coraz więcej złotówek zostaje także w naszych kieszeniach. Na wykresie 5. zaprezentowano przeciętne wydatki i przeciętny dochód rozporządzalny na jedną osobę. Jak widać do roku 2000 praktycznie całe przychody były pochłaniane przez wydatki na utrzymanie (rekordowy pod tym względem był właśnie rok 2000, w którym koszty życia sięgnęły 98,2% dochodu). W następnych latach sytuacja poprawiała się. W roku 2012 wskaźnik ten zmalał do 82,3%, a wydatki na osobę były niższe niż dochody o ponad 200 PLN.
Wydatki i dochód rozporządzalny na osobę w poszczególnych latach
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie danych GUS
Czy zmiany, które zaszły w sile nabywczej naszych wynagrodzeń są satysfakcjonujące czy też nie – jak już wspomniano, na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Oprócz zaprezentowanych dotychczas danych pomocne może w tym być odniesienie do innych krajów, które przytaczamy na zakończenie tego artykułu. Na wykresie 6. przedstawiono wzrost przeciętnych rocznych wynagrodzeń w poszczególnych latach w odniesieniu do roku bazowego 1995. Płace wyrażono w cenach stałych z 2011, co eliminuje z porównania skutki inflacji.
Wzrost przeciętnych wynagrodzeń w stosunku do roku bazowego - 1995
Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie danych GUS
Jak widać przez ostatnie kilkanaście lat wzrost naszych realnych dochodów był zdecydowanie szybszy niż ten mający miejsce w krajach lepiej rozwiniętych. Kolokwialnie mówiąc ”nadganialiśmy” dystans dzielący nas pod tym względem od państw o najsilniejszych gospodarkach. Nie można jednak przy tym zapomnieć, iż wciąż pozostaje on znaczący. Warto również zaznaczyć, iż nasi sąsiedzi – Czesi oraz Słowacy byli na tym polu jeszcze skuteczniejsi, szczególnie po 2002 roku.