Ogólnopolskie Wynagrodzeń Stefa premium

Sprawdź co zyskasz wykupując pełny dostęp do naszego portalu

Sprawdź, ile zarabia:

Project Manager 9220 PLN
Elektromonter 6740 PLN
Account manager 8780 PLN
Demand planner 8940 PLN
Product manager 10090 PLN
Grafik kreatywny 6740 PLN
Technik obiektu 6640 PLN
Media planner 8190 PLN
HR biznes partner 10300 PLN
Inżynier systemowy 11650 PLN
Ogólnopolskie badanie satysfakcji z pracy

Siatka płac - lista wynagrodzeń, pokazująca różne poziomy płac na różnych stanowiskach w obrębie jednej firmy.

pozwala na porównanie 43 wskaźników w następujących obszarach

Wywiady

Piotr Cwalina - „Od Teatru do Żywca – czyli moja historia w Compensation & Benefits”

12.07.2010
Miałem pisać o tym jak wyglądał kiedyś i dziś Comp&Ben, a napiszę Państwu historię mojej kariery i życia, bo to właściwie duża część 20 letniej historii C&B w Polsce. Mam nadzieję, że uda mi się oddać ducha tamtego czasu.
W 1992 roku jako student PW oraz przedstawiciel ESTIEM (Europejskie Stowarzyszenie Studentów Zarządzania Uczelni Technicznych) zaangażowany byłem w tworzenie programu indywidualnego nauczania. Cały projekt skończył się organizacją wraz z UMCS z Lublina tzw. „białej szkoły” w okolicach Nowego Sącza. Były to chyba pierwsze w historii badania marketingowe dla TP S.A. Nowy Sącz. Ktoś się spyta, a gdzie te Comp&Beny, gdzie tytułowy Teatr? Otóż ta historia zaważyła na całej mojej przyszłej karierze. W trakcie tych zajęć spotkałem profesorów z UMCS pasjonujących się HR-em. Tam podjąłem karkołomną decyzję, że napiszę pracę śródroczną właśnie o HR. A do czego przyszłemu inżynierowi najbliżej, odpowiedź przyszła w miarę zgłębiania zachodnich artykułów, do wynagrodzeń!!! I teraz nadszedł czas na tytułowy Teatr, gdzie właściwie rozpoczęła się moja rekrutacja (no cóż lata 90-te były szalone). Mój kolega z roku, Piotr Zimowski, spotkał w teatrze asystentkę Grzegorza Turniaka i dowiedział się, że nowa spółka szuka kogoś na zastępstwo w okresie wakacji. W efekcie spotkaliśmy się z Grzegorzem pod koniec maja 1994. Dalej wszystko potoczyło się już lawinowo. W ciągu kilku miesięcy stworzyliśmy pierwszy profesjonalny jak na tamte czasy raport o wynagrodzeniach. Borykaliśmy się z wieloma problemami, począwszy od informatycznych problemów, a kończąc na cenie raportu (w tamtych czasach zapłacenie 2 000 USD za raport budziło duże emocje). Sukces raportu stał się i moim sukcesem, dostałem propozycję pracy w Neumannie. Od 1994 roku dzieliłem pracę na cały etat w Neumann z niełatwymi dziennymi studiami technicznymi na PW. Finalnie wyglądało to tak, że w wolnych okienkach w dzień objeżdżałem klientów, żeby nocami siedzieć i przetwarzać dane. Kiedy zaczęły przybywać kolejne branże wiadomo było, że dalej tak się nie da i w Neumann pojawiały się kolejne osoby, Jacek Nowacki, Darek Olszewski, Piotr Sierociński, Jacek Jaczyński, Paweł Dziechciarz i wielu innych, którzy tworzą dzisiaj świat „weteranów” C&B. Moja kariera potoczyła się dalej, w 1996 roku obroniłem pierwszą w historii PW pracę dyplomową z C&B i dołączyłem do zespołu Piotra Sierocińskiego zajmując się wdrożeniami systemów wynagradzania. Do końca lat 90-tych Neumann wdrożył kilkadziesiąt, a może prawie i setkę projektów z obszaru C&B w różnych firmach z całej Polski.
Kiedy nastał nowy wiek, dołączyłem do zespołu Dagmary Izbickej w PwC, dało mi to kolejny skok w karierze, ale też sporo nowych doświadczeń zawodowych. Zacząłem uczestniczyć w projektach międzynarodowych, pracować dla dużej korporacji. Przełomem było objęcie roli szefa projektu wdrożenia systemu wynagradzania dla kazachskiej rafinerii, której właścicielem było Amerykańskie Texaco, Brytyjskie BP i Włoskie Agip. Było to nie tylko doświadczenie C&B, ale też nauka szacunku dla innych kultur, nauka jak efektywnie wdrażać rozwiązania w zupełnie innej kulturze i wśród ludzi o odmiennej mentalności. Potem była praca dla IBM, Hay Group i kolejne ciekawe doświadczenia. Dzisiaj pracuje w Grupie Żywiec, odpowiadam za wynagrodzenia i motywację, ostatnio też za całą analitykę HR. Moja praca zauważana jest na forum Heinekena i nie piszę tego, żeby zadowolić swoją próżność, ale żeby pokazać, jak wiele doświadczeń można było zdobyć w tamtych „dzikich” czasach. To pozwala nam być dumnymi z rozwiązań, które powstały w Polsce. Kiedy podróżuję po Europie zawodowo, mam wrażenie, że niejednokrotnie my nie tylko nadrobiliśmy czasy komuny, my wyprzedziliśmy zachodnie firmy w rozwiązaniach wynagrodzeniowych.

Ktoś powie, że lata 90-te to brak profesjonalizmu, że to śmieszne, że wzięto do pracy człowieka, którego ktoś polecił w teatrze, a C&B znał z amerykańskich gazet branżowych. Jedno jest pewne - C&B jak wiele innych dziedzin w tamtych czasach powstał z pasji ludzi, z naszego entuzjazmu, chęci zmiany. Dzisiaj C&B to profesjonalna maszyneria, HR to już partner biznesu, HR to opomiarowana dziedzina, która może udowadniać swoją wartość w organizacji twardymi faktami, a nie pięknymi słowami. A mi czasami kręci się łza w oku za tamtymi szalonymi czasami, gdzie wszystko było nowe…

Piotr Cwalina
Dyrektor ds. Wynagrodzeń i Systemów Motywacyjnych
Grupa Żywiec S.A.
Krakowskie Forum Wynagrodzeń