Wywiady
Rozmowa z Agnieszką Gawkowską - Dyrektor Zarządzającą Babka Medica Wirska, Zioło Sp. J.
28.04.2010
rynekpracy.pl: Dlaczego zdecydowała się Pani na rozpoczęcie kariery w obszarze HR?
Pani Agnieszka Gawkowska: W moim przypadku to dosyć przewrotne doświadczenie. Jako nastolatka nie należałam do zbyt „uspołecznionych” osób. Kierunek studiów wybrałam też dosyć „bezpieczny” – polityka społeczna. Moja pierwsza praca, jeszcze przed studiami, to była posada sprzedawcy. Niejako wymuszony kontakt z drugim człowiekiem pozwolił mi na odkrycie, że bardzo lubię ludzi, że mam doskonałą intuicję, że doradzanie sprawia mi ogromną frajdę. W tym czasie otrzymałam informację, że poszukują pracownika do pozarządowej agencji pracy. Swoim zdeterminowaniem i nieposkromionym optymizmem zdobyłam pracę, która pozwoliła mi wybrać drogę zawodową. Do dziś daje mi ona ogromną satysfakcję. Pracę magisterską oczywiście napisałam z tematyki HR.
rynekpracy.pl: Jakie były Pani pierwsze doświadczenia i jak wpłynęły na podejmowanie decyzji zawodowych?
Pani Agnieszka Gawkowska: Moim szczęściem był fakt, że w swojej pierwszej HR-owej pracy sama mogłam kreować, co chcę robić. Moje pomysły i projekty mogłam wdrażać właściwie „od ręki”. Mogłam się uczyć na własnych błędach – do dziś lubię wyzwania, budowanie czegoś z niczego. Zajmowałam się właściwie wszystkim – rekrutacją, prowadzeniem Klubu Pracy, szkoleniami z zakresu poszukiwania pracy. W latach 90 jeszcze nie mówiło się tyle o kompetencjach ale już wtedy wiedziałam, w oparciu o własne doświadczenia, że dobrze nazwany i wykorzystany potencjał ludzki to klucz do sukcesu. Budowaliśmy własne testy określające predyspozycje do zawodu – niesamowita frajda. Już wtedy nie mogłam sobie wyobrazić innego zajęcia. Mogę nazwać się „szczęściarą” – połączyłam pracę zawodową z pasją.
rynekpracy.pl: Skąd czerpała Pani wiedzę i wzorce ZZL na początku swojej pracy?
Pani Agnieszka Gawkowska: Peter Drucker, Jack Welsch, Andrzej Koźmiński, Personel. W tamtym czasie nie było zbyt dużego dostępu do wiedzy z tego zakresu. Źródłem inspiracji były sylwetki znakomitych Dyrektorów Personalnych tamtych czasów. Zawsze byłam zwolennikiem praktyków – wtedy jeszcze zagranicznych ale już i pomału polskich.
.
rynekpracy.pl: Jakie największe problemy, trudności napotykała Pani na początku swojej drogi zawodowej?
Pani Agnieszka Gawkowska: Hmm… chyba brak zrozumienia dla tak bogatego zasobu, jakim są ludzie. Małe budżety na miękki HR, ale i też niestety często brak akceptacji szczególnie ze strony zespołów sprzedażowych. Jako dział nie generujący bezpośrednio przychodów dla firmy, HR był traktowany jako fanaberia właściciela czy też osoby zarządzającej.
rynekpracy.pl: Czym Pani zdaniem powinien charakteryzować się dobry Dyrektor Personalny?
Pani Agnieszka Gawkowska: To bardzo dobre pytanie. Dla mnie najważniejsze zasady to: wysoki poziom etyki, własny kręgosłup moralny, empatia, bezwzględnie umiejętność efektywnej komunikacji na każdym poziomie, biznesowe nastawienie oraz pasja do ludzi i zawodu.
rynekpracy.pl: Jaki był najciekawszy projekt HR, który Pani realizowała? Dlaczego?
Pani Agnieszka Gawkowska: To zbudowanie w jednej z firm funkcji HR od zera: naprawienie szkód wyrządzonych przez kilkanaście lat, wytyczenie nowych zasad i celów, nie tylko zgodnych z prawem, ale i moją wizją świata. Najciekawszy, bo niezwykle ambitny z fantastycznymi efektami.
rynekpracy.pl: Czy doświadczenie HR-owca pomaga w pełnieniu funkcji Dyrektora Zarządzającego?
Pani Agnieszka Gawkowska: Zdecydowanie tak – jako Dyrektor Personalny współpracowałam ze wszystkimi działami. Badając ich potrzeby w kontekście różnych funkcji HR poznawałam procesy przynależne do konkretnego działu. Brałam też udział w spotkaniach szefów poszczególnych działów – przy okazji ich sprawozdań z podległych im obszarów działań, wszyscy dużo się od siebie uczyliśmy. Dział Personalny to dział usługowy i wspierający pracę całej firmy i chyba najbardziej uniwersalny. Ta elastyczność i duży zakres wiedzy, którą trzeba posiadać oraz potrzeba dalekosiężnego patrzenia stanowią doskonałą podstawę do zarządzania wieloma równocześnie trwającymi procesami. A tak właśnie wygląda teraz moja praca.
rynekpracy.pl: Co sprawia Pani największą satysfakcję w pracy?
Pani Agnieszka Gawkowska: Pozornie to wcale nie jest takie proste pytanie: bo po jednej stronie są sukcesy, i te duże i małe, a po drugiej porażki, z których udaje się wyjść. Niewątpliwą satysfakcję sprawia mi sama praca z ludźmi, kiedy z niewiadomo jak liczebnej firmy udaje się stworzyć jeden team, który rozumie wspólne cele i „gra do jednej bramki”. Lubię jak „mój” zespół jest zadowolony i nawet jak się źle wiedzie, to walczy dalej i nie dlatego, że tak trzeba, ale dlatego, że chcą. A jak ktoś upada, to reszta go podnosi.
rynekpracy.pl: Działa Pani w stowarzyszeniu na rzecz osób bezrobotnych, jak ocenia Pani zmiany jakie zachodziły przez ostatnie 20 lat na rynku pracy?
Pani Agnieszka Gawkowska: Kiedyś pracodawca bił się o pracownika: każdego, aby tylko był. Brakowało rąk do pracy. Bezrobotni szukali pracy najchętniej obok swojej klatki schodowej i „czy się stoi, czy się leży i tak się należy”. Młodzi ludzie nie umieli patrzeć w dal, nie mieli planów, nie bali się przyszłości. Rynek pracy zaczął stawiać coraz większe wymagania, właściwie każde działanie zaczęto przekładać na konkretny zysk. Wielu pracodawców, ani też pracowników temu nie podołało. Ten okres transformacji wymógł na obu stronach nie tylko biznesowe podejście, ale też inwestycje w ludzi. Takie naczynia połączone. Teraz zarówno młodzi ludzie, jak i ci dojrzali poszukujący, wiedzą, że ważne jest permanentne podnoszenie kwalifikacji, rozwijanie kompetencji w tym interpersonalnych, sięganie po nowe technologie. To w prosty sposób przekłada się na wytyczanie celów i planowanie kariery zawodowej. Mamy coraz więcej fantastycznych ludzi na rynku. Co prawda kryzys przyniósł nam różne reakcje pracodawców szczególnie w aspekcie HR ,ale wierzę głęboko, że to szybko wróci „do normy”.
rynekpracy.pl: Jak Pani zdaniem będzie rozwijał się HR w ciągu najbliższych lat?
Pani Agnieszka Gawkowska: Uważam, że będzie coraz bardziej precyzyjny i nastawiony na bardzo szczegółowe analizy. Dążymy w stronę pomiarów efektywności, budowania nowych wskaźników, liczenia i mierzenia. Znaczna część procesów wyjdzie na zewnątrz firmy, gdyż będzie potrzeba wysoko, ale i wąsko wyspecjalizowanych specjalistów. Utrzymanie tak wysokiego standardu nakładami własnymi nie ma uzasadnienia ekonomicznego. HR bardzo ściśle będzie powiązany z wynikami finansowymi firmy. W ten sposób będzie rosło znaczenie tej funkcji – HR będzie biznesowym partnerem stawianym na równi z działami bezpośrednio przynoszącymi zyski.
rynekpracy.pl: Co Pani zdaniem jest ważne w pracy HR-owca? Co poradziłaby Pani młodym adeptom tego zawodu?
Pani Agnieszka Gawkowska: Młodym adeptom tego zawodu przede wszystkim życzę dużo siły i cierpliwości. Praca ta wymaga konsekwencji i umiejętności budowania projektów obliczonych na długi czas realizacji często z planowanym sukcesem za kilka lat. Dobry HR-wiec to wizjoner i nawet może fantasta. Ale dobry HR-wiec to też twardy analityk i w znacznej mierze księgowy. To dodatkowo negocjator, mediator, trener i coach w jednej osobie. Kojarzy mi się z „ekonomem-zarządcą” pilnującym porządku w swoim obejściu. To znajomość prawa, budowania procedur i mogłabym tak długo…………..
A tak na koniec – jeżeli ktoś lubi ludzi, czerpie satysfakcję z bycia z nimi - da radę.